Sleeping Car Porter to dość niekonwencjonalne podejście do tematu porteru. Jako jego bazy użyliśmy słodów pilzneńskiego i monachijskiego, które zostały uzupełnione słodami karmelowymi i czekoladowymi, oraz solidną porcją laktozy. W tym piwie zdecydowaliśmy się na bardziej klasyczne chmielenie odmianami Sladek i Żatec. W czym więc tkwi niekonwencjonalność tego piwa? Pewnie większość z Was spodziewała się, że porter z laktozą będzie piwem górnej fermentacji. Nic bardziej mylnego! Nasz milk porter jest lagerem.
Sleeping Car Porter ma mocno słodowy smak, z nutami chleba, orzechów, kawy zbożowej, a użycie laktozy dodało mu charakterystycznej słodyczy, którą lekko balansuje chmielowa goryczka.