
To już czwarta generacja gordziskiego z Pinty. Tym razem miałem okazję przetestować dwie wersje tego piwa - butelkową oraz laną. To bardzo częsty spór o to, która wersja jest lepsza, ponieważ najczęściej jest tak, że różnica występuje. Czasem marginalna, a czasem bardzo wyraźna, jaką zaobserwowałem w przypadku m.in. "Call me Simon" czy "Crazy Mike'a". A jak to wygląda jeżeli chodzi o Grodzisza z Pinty? Czytaj dalej